Dawno już dość temu trafiła do mnie pewna Bratzka. Trafiła oczywiście w zestawie z poszukiwaną przeze mnie Yasmin Kidz w stroju hippicznym, identycznym (prócz spódniczki, szukam!) jak u Sophiny Horse Riding. Do małej Yas był jeszcze konik i "dorosła" lalka w stroju łyżwiarki figurowej. Była ona dodatkową zachętą do zakupu - miałam już jedną Bratz łyżwiarkę (z lodowiskiem na 2 osoby, tfu... lalki - o tym za chwilę) i chciałam drugą, by móc urządzać mistrzostwa ;-)
Tej jednak nie znałam, kolor jakby nie ten... Zdjęcie było kiepskie, lalka na dalszym planie, a decyzja musiała być szybka - po mnie byli już w kolejce inni kupcy... z wielkim optymizmem czekałam, aż w liście objawi się ona jako Moxie... ciemne włosy, niebieski kostium... tak, taką Moxie łyżwiarkę wypatrzyłam kiedyś na amazonie.
Miałam wielką nadzieję, że mimo ubytków, a nawet niejako "dzięki" nim, lalka okaże się Lexą... No spójrzcie tylko... niebieski strój, ciemne włosy...
Moxie Girlz Magic Snow RC Ice Skating Rink with Lexa Doll
No dobra, kształt oczu wydawał się inny, ale można mieć nadzieję? Można!
Ale przyszła i nie okazała się... Na dodatek ubytkiem znanym juz przed zakupem był brak łyżew. Zaczęłam więc ich szukać. Luzem nie było, więc na lalkach. Tak dowiedziałam się, że obok Lodowych Mistrzostw MGA wypuściło jeszcze łyżwiarkę w swojej serii sportowej Bratz Play Sportz(należy do niej jedna z pierwszych mych dorosłych Bratz - Yasmin Sportz: Fitness) z łyżwiarką Cloe (Bratz Play Sportz: Ice Skating Cloe) i pucharem, w różowej sukience. Znalazłam kilka takich, ale albo były w miarę tanie i kompletne (więc żal rozbierać) albo niekompletne, ale drogie...
Bratz Play Sportz: Ice Skating Cloe
I pewnie bym tak szukała, gdyby nie litościwa dusza w osobie Metki, która zobaczywszy, że łyżew Bratz poszukuję, wysłała mi je w prezencie! Jeszcze raz dziękuję! Gdy tylko będzie to możliwe rozegramy pokazy mistrzowskie twego imienia na nowym lodowisku! Tymczasem METKA Ice Championship rozegrane zostały w "internetach"...
O serii Bratz Ice Champions więcej tutaj [po angielsku]
Zanim jednak o samych mistrzostwach, wypadałoby napisać coś o lalkach - łyżwiarkach z mojej kolekcji, skoro już kompletne.
Pierwszą z nich była Maribel, okołoświąteczny prezent od magji. Wręczając mi wielkie pudło, z przepraszającym spojrzeniem magja wyznała tylko: "Myślałam, że będzie mniejsze..." Rozpakowałam ze zdziwieniem, ale i zainteresowaniem, a potem przebawiłam się dobrą chwilę wspaniałym i olbrzymim lodowiskiem i dołączoną do niego lalką.
Jako dziecko jeździłam na łyżwach nawet wtedy, gdy z powodu choroby nie było mi wolno ;-) bardzo ucieszyłam się więc z lalki-łyżwiarki. Krótki "risercz" w sieci i okazało się, że... jest tego więcej. Ale po kolei.
Bratz Ice Champions: Ice Skating Rink z lalką Maribel -
gdyby sprzedawano je nieużywane i z taką miarką, wiadomo by było, czego się spodziewać ;-)
Lodowisko jest na "pilota" - śnieżynkę i samo ma taki kształt, ponadto gra, świeci i buczy, a lalka dzięki specjalnemu mechanizmowi łączącemu pracę rąk i nóg (całkowicie plastikowych, niezginających się), wykonuje dzięki niemu różne (nieskomplikowane, ale jednak) "figury". Można ustawić na nim dwie lalki, z tymże ta druga (do zestawu była tylko jedna) nie będzie wykonywać tak przemyślnych akrobacji jak druga. Wiecie już dlaczego tak lubię dodatki do Bratz!!!
Maribel i Vinessa na lodowisku
Sama Maribel ubrana jest w pomarańczowy kostium łyżwiarski, ma jasną karnację, niebieskie oczy oraz brązowe włosy z rudawymi pasemkami. Może poszczycić się, co widać także największym lodowiskiem. Prócz niej w serii były także, na mniejszych "lodowiskach": Dana, Vinessa i Yasmin.
Dana, Maribel, Vinessa, Yasmin Bratz Ice Champions
Była jeszcze piąta lalka, Meygan z zimowym domkiem (strój łyżwiarski pożyczono niejako od koleżanek - górę Vinessy zmisksowano z dołem Yasmin), dostępna jedynie w sieci sklepów Toy R Us!
Catch them all ;)
[źródło]
Ziarnko do ziarnka ;-) Pora na kolejną Bratz - łyżwiarkę w moich zbiorach - Dana ma jasną karnację, brązowe włosy i niebieskie oczy. Producenci mieli fantazję obarczyć ją kubańsko-włoskimi przodkami. Przyjaciółka podstawowej czwórki oraz Meygan, i... o ironio, bo gdyby nie Metka chodziłaby boso... kolekcjonerka butów [więcej w języku angielskim tutaj].
Kilka zdjęć oficjalnych, pudełkowych, widać, że miała fajne dodatki, w tym mini lodowisko i drugi komplet ubrań z zimowymi butami i szalem.
I jeszcze, zanim przejdę do ogłoszenia wyników Mistrzostw, wyznam tylko, że okazało się też że mam ją jako Kidz z serii zimowej, ze skuterem (skuter jest na pilota, nie działa i jeszcze nie podziała, przedający twierdził, że naprawi na pewno mój mąż, i tego się trzymam ;-)).
Mistrzostwa przebiegały w przyjaznej atmosferze, możecie sobie je wyobrazić, oglądając pokazy Mistrzyń tutaj ;-) Zwyciężyła, z wynikiem 28.8 (cokolwiek to znaczy), oceniały koleżanki po fachu - Maribel. Pewnie dlatego, że ma największe lodowisko. Jednak warunki treningowe bywają w w osiągnięciu sukcesu kluczowe.
PS Zdjęcia Dany "na żywo" w kolejnym poście. Serdecznie pozdrawiam, a Metce raz jeszcze dziękuję!
Maribel po zwycięskim przejeździe [screen z linkowanej wcześniej gry].
PS Zdjęcia Dany "na żywo" w kolejnym poście. Serdecznie pozdrawiam, a Metce raz jeszcze dziękuję!
i w końcu nie zrozumiałam, którą łyżwiarkę masz -
OdpowiedzUsuńmuszę zatem wypatrywać kolejnego postu ;(((
zauroczyłą mnie ta w fioletowym ubranku - cudeńko!
Ależ ja mam obie, tzn. te które opisałam, Maribel z lodowiskiem i Danę bez.
Usuńha, muszę poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem...
UsuńA mi nie zaszkodzi pisanie jaśniej ;-)
UsuńSuper post ! Nie mogę się doczekać Dany na żywo :-)
OdpowiedzUsuńDziekuje, postaram się szybko dodać.
UsuńNo, od takiego lodowiska to bym nie odeszła chyba przez tydzień ;-)
OdpowiedzUsuńZawsze chciałam nauczyć się jeździć na łyżwach, w telewizji od małego oglądałam wszystkie pokazy, ale traf chciał, że jeden kolega z ADHD, tak popchnął mnie na szkolnym lodowisku w pierwszej klasie podstawówki, że miałam rozcięte wargi i obruszane górne jedynki, już stałe...
Uraz do lodowiska pozostał na całe życie i był silniejszy niż fascynacja nim.
Mam 2 blondynki, choć obie bez łyżew i w innych strojach.
Bardzo ciekawy post :-)
A mi właśnie nie wolno było uprawiać sportu, ale mama brała potajemnie na lodowisko, hihi. Dzis jednak bym się zastanowiła czy potrafię jeździć daaaawno tego nie robiłam.
UsuńHm... Czyli jest tych łyzwiarek wiecej?
kocham sunąć po lodzie - choćby to była woda wylana na beton,
Usuńjak kiedyś na bemowskim podwórku - gdy wskoczę w łyżwy - nie
mogę i nie chcę zbyt szybko z nich wyskoczyć - ech...
Pięknie to opisałaś, aż mam ochotę znów pojeździć...
UsuńBardzo fajne te łyżwiarki, z zrobisz jakieś zbliżenia na sprzęt i dodatki :) ciekawa jestem powierzchni lodowiska :)
OdpowiedzUsuńMoja kolekcja jest teraz pudełkowa, wiec nieprędko dogrzebię się do lodowiska, niestety też nie mam dodatków do Dany, kupiłam ją w samym stroju łyżwiarskim.
UsuńŚwietny i oryginalny pomysł z lodowiskami, a lalki bardzo ładne i mają fajne stroje. Domek z kominkiem sprawił, że zatęskniłam za zimą :-)
OdpowiedzUsuńFajna robota te lodowiska, można podłączyć swoją muzykę... Ja mam z drugiej/trzeciej ręki i działa super! Domek mam Moxie, muszę kiedyś zaprezentować :-)
UsuńŚliczne i ciekawe te lalki a lodowisko pierwszy raz widzę! Superowe! Z niecierpliwością będę czekać na kolejny post :-)
OdpowiedzUsuńZimowe serie naprawdę udają się MGA! A dodatki, zwłaszcza do Bratz mają mega. Dziękuję za miłe słowa!
UsuńNaprawdę myślałam, że to takie mniejsze...
OdpowiedzUsuńNie narzekam! ;-)
UsuńNie ma za co. Cieszę się, że dziewczyna nie chodzi boso. :)
OdpowiedzUsuńO, bardzo mi miło z powodu mistrzostw. :)
Dziękuję i cieszę się :-) w następnym poście są zdjęcia w realu ;-)
Usuń