Dziś post quasi-"naukowy", który zrodził się po zaprezentowaniu przez Kasię swoich Moxiaków (i ich identyfikacji) i mojego zakupienia na podstawie koloru oczu pewnej Moxianki...
Bowiem oczy, jak się mówi i pisze mają być zwierciadłem duszy - u Moxie Girlz sprawdza się to kapitalnie, gdyż właściwie tylko po oczach (+odcień skóry) można Moxiaki rozpoznać. Był czas, że jeszcze po włosach (+odcieniach skóry), ale gdy 4 podstawowym koleżankom dodano nie tylko inne znajome, ale i fantazyjne kolory włosów... Oczy, podobnie jak u Bratzów pozostały elementem niezmiennym i wyróżniającym.
Nie, nie myślcie, że jestem taka mądra - sama bym tego (a zwłaszcza pseudonimów) nie wymyśliła, przetłumaczyłam tylko
to, efekt (z moimi
kolorowymi komentarzami) poniżej.
Sophina- pseudonim Hershey Bar [batonik Hersheya/czekoladka].
Moja ulubiona, a zarazem pierwsza Moxie. Czekolady Hersheya lubię od dziecka, więc już się mojej predylekcji do Soph nie dziwię. Ciemniejszy
odcień skóry, brązowe włosy, brązowe oczy. Przyjaciółka Lexy i Avery, najlepsza
przyjaciółka Brii. Z pochodzenia Meksykanka. Na to bym nie wpadła, ale OK.
|
[moja pierwsza Moxie, Basics#1] |
|
[też Basics#1 ale w innym stroju, zmierza do Kasi] |
|
[dziecko dorabiało grzywę, musiałam poprawić] |
|
[zbrodnia na Moxie, czyli ogłoszenie "włosy w świetnym stanie"] |
Avery- pseudonim Blond Bunny [blond króliczek].
Jasny odcień skóry, blond włosy, niebieskie oczy. Przyjaźni się z Lexą i Brią,
ale najbardziej z Sophiną. Jest Niemką. Mimo wszystko, na to też nie. Jakoś zawsze, tfu wcześniej [na początku mojego zbierania], myślałam, że one tam wszystkie z USA, no ale nie.
|
[tej jeszcze nie znacie] |
|
[Basics#1] |
|
[Alicja] |
|
[Syrenka] |
Bria- pseudonim Brownie [czekoladowe ciastko chciałam napisać Murzynek, bo lubię to ciasto, ale to coś innego niż Brownie i jakoś nie brzmi...].
Ciemny odcień skóry, niebiesko-szare oczy, ciemno brązowe/czarne włosy. Przyjaciółka Avery i Sophiny, a zwłaszcza Lexy. Bria prawdopodobnie ma korzenie
śródziemnomorskie. No bo jak inaczej przetłumaczyć to, że może być z: Włoch, Francji, Hiszpanii, Portugalii, a nawet Rumunii?
Lexa- pseudonim Kooky Kitten [szalony kociak].
Jasny odcień skóry, czarne włosy, zielone (czasami brązowe/orzechowe) oczy. Przyjaciółka
Sophiny i Brii, najlepsza przyjaciółka Avery. Ma irlandzkie korzenie. Kto by się tego spodziewał?
|
[to moje Lexy-bliźniaczki, zobaczcie na subtelne myłki w makijażu] |
|
[jedyne moje Moxiątko bez buta/nogi, jakoś nie umiem się zdobyć na to by jej go przykleić] |
|
[jedyna moja Lexa, która ma naprawdę czarne włosy] |
Jaylen- pseudonim Black Olive [czarna oliwka].
Bliźniaczka Sarai. Ciemniejszy odcień skóry, brązowe włosy, zielone
oczy. Prawdopodobnie ma żydowskie korzenie. Ale z Żydów europejskich, zaznaczam.
|
[Jaylen włosy kręcone, po prawej]
[źródło] |
Sarai- pseudonim Green Olive [zielona
oliwka]. Bliźniaczka Jaylen. Ciemniejszy odcień skóry,
brązowe włosy, zielone oczy. Prawdopodobnie ma żydowskie korzenie. Jw., ogólnie dziewczyny nie tylko) dlatego chcę je mieć! Tak, wyszedł tylko jeden zestaw.
|
[Sarai w spódniczce, po prawej]
[źródło] |
Monet- pseudonim American Idol [amerykański idol].
Prawie jak wersja amerykańska popularnego talent show ;-) Jasny odcień skóry, miodowo-blond włosy, zielone oczy. Najlepsza przyjaciółka
Amberly. Jest Francuzką. No, wiadomo, logicznie, brawo.
|
[mam swoją, ale zapomniałam obfocić]
[swoją drogą, żyłam jakiś czas w przeświadczeniu, że mam oryginalną głowę Monet
- głupia! patrzyłam na włosy, nie na oczy; Monet okazała się być Sophiną]
[źródło] |
Ida- pseudonim Idaho Potato [ziemniak z Idaho].
Też zauważyliście, że te pseudonimy są rasistowskie [brownie] i/lub złośliwe... a miały pewnie być zabawne. U Bratzów miały jeszcze jakiś sens, pojawiały się na pudełkach, na koszulkach, w postaci zwierzaków-ulubieńców małych wersji lalek, u Moxie nie ma po nich śladu. Jasny odcień skóry, jasnobrązowe, jasnobrązowe oczy. Ida jest Czechosłowaczką. No i kogo tu wybrać, gdy Amerykanie (nie jest to pierwszy przypadek, gdy słyszę/czytam o istnieniu tego państwa obecnie z ust tej nacji. Pewnie jednak Czeszką, wszyscy lepiej znają w końcu Pragę.
|
[przegapiłam - awaria "internetów" - kupno takiej okazyjnie, buuuu]
[źródło] |
Amberly- pseudonim Sporty In Jeans [sportowiec
w dżinsach]. Opalona skóra, czarne włosy, niebieskie oczy. Najlepsza
przyjaciółka Monet. Jest Irlandką. Czyli taka Lexa (tylko z niebieskimi oczami), co z Irlandii wybrała się na np. taką Florydę, opaliła się na pomarańczowo i "włala"? OK.
Bryten- pseudonim Golden Galore [mnóstwo złota].
Jasny odcień skóry, truskawkowo-blond włosy, zielone oczy. Jest Europejką. Dość szeroki "obszar", jak na współkoleżanki, ale dzięki temu i Polska może się do niej "poczuwać".
|
[prawie mam, jeśli dobrze odczytałam kolor oczu z kiepskiego zdjęcia]
[źródło] |
Kellan- pseudonim Sporty In Sky Blue [sportowiec
w chmurach]. Jasny odcień
skóry, rude włosy, fioletowe/szare oczy. Najlepsza przyjaciółka
Idy. Jest Irlandką. No, tu się stereotypy zgodziły, pięknie.
Merin- pseudonim Idol [idol]. Prawie jak polska wersja znanego talent show. Jasny
odcień skóry, czarne włosy, niebieskie oczy.
|
[po lewej, co ciekawe w tym zestawie występowała z gitarą... coś z tym Idolem jest na rzeczy]
[tak, kupiłam kiedyś Merin, ale zdjęcie było tak kiepskie, że pomyliłam kolor oczu... Merin okazała się Lexą]
[źródło] |
Są jeszcze "małe" Moxie i Moxie-chłopaki, ale o nich innym razem ;-)
Zdjęcia "moich" mordek będę dodawać na bieżąco (przynajmniej zastępując "cudze"), obiecuję!
Paczpani, ja o Amberly nie wiedziałam... ale i tak z tych "innych", najlepsze bliźniaczki. :-)
OdpowiedzUsuńBo ona najpierw była tylko jako mała główka do czesania/zamieniania z Sophiną i Monet (jeśli dobrze kojarzę), a potem chyba tylko dla Targetu ją w całości produkowali... BTW: w Targetowej serii Friends ona i jej kilka koleżanek ma prawdziwe stopy, takie nieodczepiane! [jadę do Stanów;-)]
UsuńTak, Twins są the best!
UsuńMilutkie są te Moxiki :-) U mnie stan bez zmian-nadal 2 :-) Pozdrawiam!
UsuńZa to jakie i w jakich okolicznościach "wyciągnięte" - zwłaszcza Monet! Nie żebym takiej nie miała, ale śliczną masz!
UsuńHaha jaka skromna "Nie żebym takiej nie miała: ;-))))
Usuńtej dwójeczki z żydowskimi korzeniami o karmelkowej
OdpowiedzUsuńkarnacji - to baaardzo by mi się chciało, baaardzo...
I mi, i mi, jakkolwiek to zabrzmi ;-)
UsuńDobrze, że są konsekwentni jeśli chodzi o oczy i karnację, tak powinno być, u Mattela jest z tym wielki bajzel. Najbardziej podoba mi się ruda pieguska Kellan :-)
OdpowiedzUsuńSą, ale też mają mniej do ogarnięcia ;-) Też uważam, że Kellan jest śliczna!
UsuńTo już wiem, że mam u siebie bezstopą Avery, a chętnie przygarnęłabym, tym razem ze stopami, Idę:)
OdpowiedzUsuńJa dopiero jakoś tak teraz kupiłam bezstope... zwykle mam do nóg szczęście ;-) Ida nawet się u nas trafia całkiem często, nawet była niedawno na aukcji, a mi akurat Internet padł... na klatce całej kable się spaliły czy coś... i nie licytowałam, a poszła w śmiesznej cenie... ech... Może będziesz mieć więcej szczęścia!
UsuńJa miałam Merrin i Avery z siostrą, ale już dawno poszły w świat :)
OdpowiedzUsuńA widzisz - a ja Avery z Neve chciałam kiedyś z Rosji sprowadzać ;-) W końcu nie mam ani ich ani Merin - jakby co polecam się życzliwej pamięci.
UsuńObie miałam z TK :)
UsuńO, rzucają tam czasem cuda, chodzę, ale takiego zestawu nie spotkałam... chyba za późno zaczęłam...
UsuńŚwietny post !!!! Tego mi trzeba było :):) , szykuję podobny o swoich Brackach ale jakoś zebrać się nie mogę ... :/
OdpowiedzUsuńOdwagi zatem i czasu, bo wg mnie Bratzki trudniejsze (ja jeszcze nie wszystkie poznaję)... Chętnie "dorzucę się" zdjęciowo, jakby co, do wspólnej sprawy, moich Bratz razem więcej niż Moxie ;-)
UsuńOnieśmiela mnie ten post bo jestem zupełnym laikiem w kwestii Moxie G. Mylą mi się i wydają podobne do siebie. Z informacji wynika jednak, ze to zupełnie różne charaktery i pochodzą z różnych krajów... Fajny opis.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco!
Tak właśnie jest, choć na pierwszy rzut oka sama bym je o to nie podejrzewała ;-) Ważne (zwłaszcza jeśli chce się taką kupić, a klonów dostatek), żeby wiedzieć, która lalka to Moxie, a która nie ;-) Gdyby jeszcze upowszechnić tę wiedzę u sprzedawców, zaoszczędziłoby to szukania kolekcjonerom Moxie wśród Bratz, "innych Barbie", "lalek firmy T&M" itp.
UsuńŚwietna charakterystyka:) zawsze czegoś nowego się człowiek dowie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, choć w większości to tłumaczenie :-)
Usuń