Dawno mnie nie było, więc w końcu trzeba się odezwać.
Dzisiaj, choć już podobno po sezonie, zapraszamy na grilla.
Kto zaprasza? Dwie pieguski NN. Zwykle wiem jakie mam lalki, a jak je opisuję to wiem to (raczej) na pewno. Dziś wiem tylko tyle, że jedna jest "minką" o sygnaturze 60A z tyłu głowy, tułów szmaciany, reszta plastik; druga jest (chyba trzeba napisać) figurką firmy Breyer. Bardzo staranną i dokładną, choć buty trochę od tej jakości odstają, niestety imienia jej nie znam, bo znaleźć jej w internetach nie mogę. Może wiecie, znacie którąś/obie?
Dżokejka z zestawu BREYERA Horse and Rider Gift Set - Jumping (2010),
minka NN oraz MLP Baby Tippytoes.
Pieguska pierwsza to mały wesoły szkrab płci żeńskiej, druga to dżokejka z krwi i kości, o ruchomych stawach łokciowym i kolanowym. Wyciągnięte zostały w tym samym miejscu (to zresztą miejsce gdzie wyciągnęłam kiedyś Fleur!) za cenę śmieszną, choć w różnych odstępach czasu. Smaku do przeszukania wielkiego tekturowego pudła pełnego miśków narobił mi za wcześniejszym razem prezentowany tu kocyk, a właściwie derka od wspaniałego konia o imieniu Nutmeg od LIV Spin Master. Niestety konia nie było, była dżokejka, pewnie należeli/ała do dziewczynki lubiącej takie klimaty :-) Były też wtedy jakieś drobiazgi, choć nie wiem gdzie je obecnie przechowuję ;-) Na wierzchu ostał się tylko typowo amerykańskie BBQ oraz czerwony stoliczek NN.
Lalkom towarzyszy grill jeśli wierzyć internetom od mattelowskich/fisher price'owskich Loving Family Dollhouse oraz pewien wyjątkowy poniacz G1 o imieniu Baby Tippytoes (seria Ballerina Ponies z 1990 roku).
Lalkom towarzyszy grill jeśli wierzyć internetom od mattelowskich/fisher price'owskich Loving Family Dollhouse oraz pewien wyjątkowy poniacz G1 o imieniu Baby Tippytoes (seria Ballerina Ponies z 1990 roku).
Wyjątkowy bo jest w domu "od dziecka", a należał do mojej siostry. Jest młodsza więc dłużej dostawała zabawki, za to dziś ja mam ich więcej ;-) Siostra nie odnosi się przychylnie do mojego hobby, poniacz jest tu więc z przekory ;-) bo przecież dżokejka konia mieć musi!
PS Literalnych wielbicieli koniny uprzejmie informujemy, że żadne zwierzę nie ucierpiało w trakcie sesji skończyło na grillu.
PS2 Dziewczyny zajadały potrawy zrobione z Fimo (deseczka-magnes to wakacyjna pamiątka-prezent od magji) oraz gumek do mazania (firmy IWAKO, niegdyś były dostępne w wielu wzorach: mini misie, autka, samoloty, w empiku)
Dzięki Capricorn Meadow (bardzo bardzo dziękuję!!!) wiem już kim jest tajemnicza dżokejka!
To dziewczyna z zestawu Horse and Rider Gift Set - Jumping (nr 9126) z 2010 roku!
Gdybyście szukali "swoich" Breyerów, CM podała świetną do tego stronkę (w komentarzu).
Dżokejka fajna, szkoda, że konia nie było.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się trafi;)
Usuńponiaczek ujmujący swymi patrzałkami :)
OdpowiedzUsuńa minka - rozbrajająca - jaki ma wzrost?
Poniaczek to dzidziuś, pewnie stąd ten wzrok słodki... Co to wzrostu to mała ma właściwie taki jak dżokejka, ok. 17 cm.
UsuńWiedziałam, że się przyda :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję raz jeszcze!
UsuńŚwietne te akcesoria! Ja też mam jeden magnes a'la ta!erz z ciadtkami, ale jajeczka, pomidorami i co tam jeszcze masz to prawdziwe cudenka! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, deseczka na bogatości;-)
UsuńFantastyczne dziewczyny.....grill i przekąski :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) miałam farta, żałowałam tylko że rozmiar mały ;)
UsuńChyba udało mi się ją znaleźć :D
OdpowiedzUsuńHorse and Rider gift set nr 9126 z 2010 roku: http://identifyyourbreyer.com/images/09126.jpg
Więcej info tutaj: http://identifyyourbreyer.com/identify/tack.htm
Tak to ona, dziękuję pięknie! Nigdy bym jej nie znalazła... Jestem laikiem w kwestii koni, nawet nie wiedziałam że są takie strony, a przecież teraz wydaje mi się że dziwne gdyby ich nie było! Dobrze znać specjalistę! Może kiedyś trafię i na jej wierzchowca, jest zdecydowanie stworzona (zwłaszcza kolanowo) do jazdy konnej.
UsuńRuda lalunia bardzo słodka. Przypomina mi starsze rzeczy tego typu, które widywałam na bazarkach w latach mego liceum i początku studiów.
OdpowiedzUsuńMLP. bardzo lubię i mam ich troszkę.
A siostra? Cóż... Może jeszcze nie dorosła do prawdziwego hobby? ;-)))
Ja niestety mam mało MLP moje fanostwo za dziecka polegało na oglądaniu bajek;-) a teraz jakoś nie mam do nich szczęścia...
UsuńMoże nie dorosła, to w koncu młodsza siostra ;-)
Fajne jedzonko a minka fajniutka - mam słabość do tych grymasów:)
OdpowiedzUsuńTylko czwmu do wszstkiego fasola?
UsuńJa chyba właśnie zaczęłam mieć słabość do nich, minki urocze są!
Jakie różności! Lale świetne, a modelinowe jedzonko niezwykle smakowite:)
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Dziękuję pięknie:-) Serdeczności!
UsuńMINKA !!! Nareszcie widzę u kogoś Minkę !!! :):)
OdpowiedzUsuńTo mineczka. Trafiłam kiedyś na duuużą, ale była za droga. Miło mi!
Usuń